niedziela, 22 kwietnia 2012

Zielony naszyjnik...

Strasznie dawno nic nie pokazywałam :) nie oznacza to, że nic nie robiłam, miałam bardzo pracowity tydzień, nie tylko pod względem robótkowym :)

Znowu będę Was męczyć frywolitką, na którą zawzięłam się ostatnio :) zastanawiałam się, czy w ogóle pokazać ostatni naszyjnik, bo średnio jestem z niego zadowolona :( jednak doszłam do wniosku, że jak nie pokażę to nie dowiem się co jest nie tak! :)

Czekam więc, na konstruktywną krytykę :)
Pozdrawiam serdecznie nowych obserwatorów :)

9 komentarzy:

  1. Wszystko jest w najlepszym porządku, ... na moje oko zrobiłaś troszkę za duże pikotki na łączeniu i koralik dynda na prawo i lewo. Po za tym drobnym szczegółem nie widzę żadnych mankamentów. Piękny kolorek, ładny delikatny wzór. Bardzo ładny naszyjnik.
    Pozdrawiam serdecznie, i czekam na więcej pięknych naszyjników :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dla mnie piekny i wiosenny..więc co może być nie tak???ale ja też podchodzę do wszystkiego co zrobię z serii czy warto pokazywać to??
    śliczny..i pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja widzę na środku jedno kółeczko mniejsze od pozostałych, ale poza tym w porządku :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam się na frywolitkach ;o) Jak dla mnie jest ok ;o) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne rzeczy tworzysz ! Będę zaglądać do Ciebie częściej.Zapraszam również do siebie .pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Motyw z przenikaniem kolorów w tym naszyjniku jak najbardziej trafiony. ;)

    OdpowiedzUsuń