wtorek, 10 kwietnia 2012

Pudrowy róż...

Witam poświątecznie :) U mnie dzisiaj piękna pogoda, idealna na spacery, będę więc po południu nadrabiać zaległości w tej materii :)
Bardzo podoba mi się kolor, który za chwilkę zaprezentuję :) sama oczywiście takim nie dysponuję :) sprawdza się stare przysłowie "Szewc bez butów chodzi" :)

  Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia :)

9 komentarzy:

  1. Faktycznie bardzo fajny!
    Pozdrawiam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. to najlepszy odcień różu, śliczna

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki pastelowy..to chyba hit tej wiosny, a sam wisiorek..no rewelacyjny..;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za różem nie przepadam, ale za to warkoczyki lubię i też często je wplatam w sutaszową biżuterię :) Fajny projekt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, ale się rozkręcasz, co raz to piękniejsze rzeczy widzę na Twoim blogu :)
    Ja bardzo lubię róż, ale raczej w mniejszych ilościach, dlatego taki dodatek w postaci wisiorka to bym chętnie założyła :) PIĘKNY! :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest superoryginalny i przepiękny. Zaskakujesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lovely pendant, beautiful design, and such delicate colors.
    Greetings,
    -Eva Maria

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ cudny!!!!!!!!!!!!!!!! pozazdrościć :))

    OdpowiedzUsuń