Witam :)
jakiś czas temu chwaliłam się swoja pierwszą frywolitkową różyczką, którą zużyłam do pierścionka :) teraz przyszła pora na coś większego :) muszę przyznać, że ta technika jest bardzo pracochłonna, ale po jednym elemencie i naskładałam na...
kolczyki
i bransoletkę
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
Piękna bransoletka, taka mega romantyczna i przy tym baaaardzo stylowa :)
OdpowiedzUsuńO jakie piękności!Pierwszy raz widzę frywolitkowe różyczki.Kiedyś bardzo chciałam nauczyć się tej techniki,ale dla mnie jest to chyba nie do przeskoczenia;(
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cudne!!!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa bransoletka, jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)technika frywolitki bardzo mi się podoba jednak nie potrafię jej opanować :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolczyki to takie urocze maleństwa a przy naszyjniku musiałaś chyba spędzić trochę czasu i się nadziergać ale wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda...takie delikatne te różyczki...ale wrażenie robią duże :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczne..takie wiosenne...też polubiłam te różyczki może pora do nich wrócić?pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują! Piękny komplet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asia
Śliczne kolczyki, a bransoletka powalająca :)
OdpowiedzUsuńcudny, misterny komplecik! ;o)
OdpowiedzUsuń