W ten weekend odwiedziły mnie moje dwie siostrzenice i żeby cioci się nie nudziło poprosiły o bransoletki :)
W tygodniu z wielkim zapałem wybierały sobie zawieszki w sklepach :)
Nie myślałam, że już takie małolaty myślą o strojeniu :) ale cóż było robić, kiedy moja latorośl poparła je bardzo stanowczo :)
Zgodziłam się oczywiście, ale pod warunkiem, że każda z nich zrobi sobie sama bransoletkę :) były bardzo dzielne, a w szczególności najmłodsza 3-latka.
A oto efekty:
wow!!! :) jak dzisiaj dużo zdjęć :)
Życzę miłej i słonecznej niedzieli :)
OOOO jakie cudeńka:) Małe na pewno były dumne i być może zaszczepiłaś w Dziewczynkach pasje tworzenia;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę, rośnie Ci robótkowe towarzystwo! Piękne bransoletki!
OdpowiedzUsuńJakie zdolne! Śliczne bransoletki, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych bransoletkach od pierwszego wejrzenia, co jedna to piękniejsza. Super połączenie z ciekawymi zawieszkami. Ja również ostatnio nauczyłam się kumihimo i jestem z tego niezmiernie dumna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo jak widac urok tkwi w szczegółach.Ale bransoletki z samych wlaśnie takich zawieszek są sliczne i ba młodzieżowe;-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i az mnie korci aby spróbowac tej sztuki plecienia..
po takiej pomocy napewno jeszcze bardziej docenią bransoletki a i wizyta bedzie sie miło kojarzyc
OdpowiedzUsuń