szuru, buru - szuru, buru... odkurzyłam bloga, teraz mogę się przywitać :)
Witam zatem gorąco :) nie było mnie bardzo, bardzo długo, nie pisałam komentarzy, ale odwiedzałam Wasze blogi :) dzisiaj nadrobiłam zaległości w chwaleniu Was :)
Przez ten długi czas nie leżałam nogami do góry :) ciężko pracowałam nad większym czymś. Chociaż dzisiaj dostaniecie tylko małe co nie co :) żeby pokazać światu, co zrobiłam muszę wszystko porządnie wykończyć.
A teraz panie i panowie dwukolorowa gąsieniczka...
Pozdrawiam :)
Śliczna gąsieniczka :-)
OdpowiedzUsuńgąsienica bardzo fajna, taka uniwersalna, pasująca do wielu ubrań ;-) Po prostu IDEAŁ! :)
OdpowiedzUsuńŚliczności! Bardzo mi się takie podobają :) a zdradzisz mi jaki rozmiar koralików użyłaś? Pozdrawiam cieplutko, S.
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :) Sylvio, użyłam koralików toho 11 :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekna ta gąsieniczka, wyglada jak na wystawie w drogim sklepie jubilerskim:))
OdpowiedzUsuńSuper..też gąsienniczki muszę spróbować..te sznury koralikowe są wciągające;-)))pozdawiam.
OdpowiedzUsuń